Nieśmiałość – jak się jej pozbyć?

Emocje, Kochać siebie, Poczucie wartości | 0 komentarzy

Jak zdiagnozować w sobie nieśmiałość i jak się pozbyć? Czy rodzimy się nieśmiali czy stajemy się nimi? Jak przygotowywać się do wystąpienia publicznego, gdy paraliżuje nas lęk? I kiedy sięgnąć po wsparcie psychologa, psychoterapeuty?

Na te i wiele innych pytań, znajdziesz odpowiedź w rozmowie z Anną Usiarczyk, na łamach miesięcznika Eurogospodarka. Zapraszam do lektury fragmentu wywiadu.

Zdaniem francuskiego psychiatry Christopha Andre, życie człowieka nieśmiałego składa się ze zmarnowanych okazji. Czy nieśmiały jednak wie, że coś traci?

Często tak. Chce kogoś poznać, zapytać o coś, pójść z kimś do kina albo na spacer, wyjechać na wakacje, a nawet na co dzień w pracy lepiej współpracować, rozmawiać, ale czuje lęk i każdy kontakt z innymi bardzo dużo go kosztuje. Nieśmiałość to bariera, która utrudnia życie prywatne i zawodowe.

Osoby nieśmiałe tracą szansę na wymarzoną pracę lub stanowisko, szansę na zawarcie nowych przyjaźni lub bliskiego związku. Nie potrafią wykonać pierwszego kroku, by np. kogoś poznać. Takie osoby po prostu boją się ludzi i tego jak będą  przez nich odebrane.

Skrajną postacią nieśmiałości jest fobia społeczna. Wtedy lęk zupełnie przejmuje nad człowiekiem kontrolę, uniemożliwia kontakty z ludźmi, wykonywanie obowiązków, chodzenie do pracy. Konieczna wówczas jest pomoc specjalisty. 

 

Rodzimy się nieśmiali czy stajemy się nimi?

Jeśli rodzice nie nauczyli nas nawiązywać kontaktów z innymi, bo np. sami byli nieśmiali i bali się odezwać lub wciąż nas strofowali, pouczali, kontrolowali, to możemy w dorosłym życiu być nieśmiali.

Może też być tak, że ktoś doświadczył odrzucenia, upokorzenia od innych np. ktoś go publicznie wyśmiewał, boleśnie krytykował, oceniał, wytykał palcem i to silnie na niego wpłynęło. Takie sytuacje mogą znacząco zmniejszyć samoocenę i chęć kontaktu z innymi. Stajemy się wtedy ostrożniejsi z obawy, by sytuacja się nie powtórzyła. Unikamy konfrontacji. 

 

Czego się boimy?

Możemy bać się oceny albo jej konsekwencji. Na przykład komuś wydaje się, że jeśli zająknie się podczas publicznej prezentacji, to szef uzna, iż jest niekompetentny, co grozi rozmową o tym w kuluarach, a nawet może zwolnieniem. Mała rzecz nabiera ogromnej wagi. I nie dotyczy osoby, która rzeczywiście ma niskie umiejętności.

Pracuję z osobami, które są świetnie przygotowane do swojej pracy, mają i wykształcenie, doświadczenie, a mimo to, paraliżuje je lęk. Zdarza się, że ludzie, którzy stawiają sobie bardzo wysokie wymagania, obawiają się, że im nie sprostają.

 

 

Nie dajemy sobie prawa do popełniania błędów?

Wielu osobom chęć i dążenie do perfekcji zatruwa życie. To normalne, że podczas prezentacji czy spotkania możemy zgubić myśl, możemy się zająknąć, możemy przez jakiś czas nie wiedzieć co powiedzieć i potrzebować chwili do namysłu. To nic złego. Warto dać sobie prawo do błędów. Nie popełnia ich tylko ten kto nic nie robi.

Należy również pamiętać, że wywiązanie się z zadania nie musi być perfekcyjne, wystarczy, że będzie dobre. Ponoszenie porażek nie powinno wpływać na samoocenę, ponieważ niepowodzenia się zdarzają i będą się zdarzać. Każdemu. Najlepiej się z tym oswoić i pogodzić.

Jak pokonać nadmierny strach przed ludźmi?

Przede wszystkim należy zrozumieć, że nieśmiałość nie jest wrodzona i nie jesteśmy na nią skazani. Warto więc nad sobą pracować, aby krok po kroku z nieśmiałości wychodzić. Nie ma jednego wzorca postępowania, ponieważ różne są przyczyny nieśmiałości i sposoby pracy nad pokonaniem jej.

Możemy samodzielnie na co dzień stwarzać sobie okazje do rozwoju i próbować nowego zachowania. Jeśli np. boimy się kogoś o coś zapytać w pracy, bo obawiamy się, że wyjdzie na jaw, że czegoś nie wiemy, to zapytajmy najpierw o błahą rzecz, choćby o opinię na temat kinowego hitu. Albo jeśli stresujemy się, że ktoś sobie o nas coś pomyśli, można potrenować na przykład pytanie na ulicy kogoś obcego o godzinę.

Zastanówmy się, co lub kto może być dla nas wsparciem w tego typu sytuacjach. Być może rozmowa lub wspólne wyjście z przyjacielem ośmieli nas do zawierania nowych znajomości. Stosujmy metodę małych kroków, podejdźmy do tego jak do wyzwania i świętujmy każdy, nawet mały sukces. A jeśli pomimo prób, nadal będzie nam trudno się przełamać, warto umówić się na konsultację z psychologiem.

 

Kto trafia na terapię?

Osoby, które mają dość swojej nieśmiałości, które zauważyły jak bardzo utrudnia im ona życie i relacje z innymi oraz pragną zmiany. Same nie potrafią sobie pomóc. Pamiętajmy, że nieśmiałość jest trudna do zniesienia. Pozbawia komfortu życia, pracy, prowadzi do samotności, a ciągły stres rujnuje zdrowie.

Psychoterapia pomaga zrozumieć siebie, radzić sobie ze swoimi emocjami, uczy zawierania znajomości i bycia w relacji z drugim człowiekiem. Naprawdę pomaga zmienić wiele w życiu na lepsze.

  

Kiedy nieśmiałość bywa zaletą?

Żyjemy w czasach, gdzie mówi się, że sukces osiągają tylko osoby przebojowe, głośne. Ale to nieprawda. Są też osoby bardziej wycofane, które świetnie sobie radzą w pracy i są świetnymi specjalistami. Przebojowość i pewność siebie to cechy niezwykle przydatne, lecz nie w każdym zawodzie są niezbędne.

Osoba nieśmiała może stanowić w zespole idealną przeciwwagę i wnieść wiele wartości. Ważne jest tylko, aby ona sama siebie akceptowała i dobrze się czuła ze swoją nieśmiałością.

 

Jeśli jeszcze nie zapisałaś się na mój newsletter, a jednocześnie czujesz, że lektura tych artykułów coś Ci daje, zapisz się na niego teraz, w ramce poniżej.
Jestem też ciekawa, co myślisz o nieśmiałości – czy rzeczywiście utrudnia życie? Czy kiedykolwiek była też Twoją trudnością? Jak się objawiała i jak sobie z nią radziłaś? Pogadajmy w komentarzach. 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kochać siebieEmocjeNieśmiałość – jak się jej pozbyć?